niedziela, 31 sierpnia 2014

Wrzesień; bukowisko łosi, zlotowisko żurawi (AKTUALNOŚCI)

Noce są z każdym dniem dłuższe, poranki chłodniejsze, a mgły z każdym zaczynającym się dniem bardziej gęste. Krople wody niczym perły zdobią pajęczyny lśniące w pierwszych promieniach słońca.

Żurawie. Fot. Ł. Łukasik
Wrzesień to czas wędrówek ptaków. Na noclegowiskach gromadzą się żurawie, a ich ilość zwiększa się z każdym dniem. Jeszcze niedawno kilkadziesiąt, teraz już ponad tysiąc, a będzie ich jeszcze więcej! Ich niesamowity, lekko melancholijny klangor niesie się na kilometry w biebrzańskiej ciszy. Ciężko znaleźć miejsce nad Biebrzą gdzie nie dałoby się ich usłyszeć. Jedno jest pewne, nie można obok niego przejść obojętnym, a głos ten na zawsze już zostanie w naszej pamięci.

Łosie we mgle. Fot. Ł. Łukasik
We wrześniu swój okres godowy (bukowisko) mają także łosie. Ich buczenie szczególnie dobrze słychać rano. Jeszcze parę dni i z każdych bagiennych zakrzaczeń będą dobiegać naszych uszu głosy samców walczących o dominacje i względy samicy. Testosteron krążący w ich krwi sprawia, że prawie zapominają o jedzeniu, a jedyne co się teraz liczy to zachowanie gatunku. Wrzesień to najlepszy czas na podziwianie pełnego spektrum typów poroży na głowach samców. Warto się jednak spieszyć, bo festiwal ten nie potrwa długo...

Jeśli chcecie zobaczyć, przeżyć i usłyszeć te niesamowite momenty to jesteśmy do Waszej dyspozycji (BiebrzaEco-Travel)

Magiczne spotkanie ... (RELACJE Z WYPRAW)

A dziś znów było magicznie. Ryczały 3 jelenie, stękały 3 łosie, pohukiwały 4 puszczyki i uszatka zwyczajna, wyły wilki... Były bliskie spotkania z dzikiem, lisem, 2 jenotami i 12 bobrami. Ale zahipnotyzowała nas zupełnie swym tańcem polująca 3 metry od nas uszatka.
fot. Ł. Łukasik
 Staliśmy jak wryci 35 minut. Kroczyła dostojnie w jedną i drugą stronę po leżącym na ziemi konarze. Spoglądała co chwila w dół rozglądając się za gryzoniami lub pionowo w górę jak jej nietoperz nad głową przelatywał. Obracała głowę w tył. A przy tym nieustannie tą głową kiwała ostrząc wzrok i oceniając słuchowo odległość szmerów. Potem skok z półobrotem na sąsiedni konar, odrobina toalety - i powtórka z rozrywki - wygibasów pełen repertuar. Karykatura pluszaka oprawiona w dostojeństwo. Aż żal było z takiego pokazu wychodzić. (Tekst: Katarzyna Ramotowska)

Kto wie co przyniesie kolejny dzień... możecie to sprawdzić z nami!

wtorek, 26 sierpnia 2014

Kukurydza story (ZOOM NA PRZYRODĘ)

Spektakularny taniec godowy, donośny klangor, imponujące zlotowiska – z tego głównie znany jest żuraw – synonim wdzięku i piękna. To jednak tylko nieliczne wątki jakże ciekawej biologii tego gatunku…

Gorzki smak uziemienia
523291_422761097781953_1698623284_n
fot. Robert Bałdyga
Przez 3 miesiące – od maja do końca lipca, żurawie prowadzą skryty tryb życia. Młode nie są lotne i ponieważ pozostają nieustannie na lądzie, poza gniazdem, są narażone na szereg niebezpieczeństw – głównie ze strony drapieżników, przez którymi nie mogą uciec rozwijając skrzydła. Co gorsze, ich rodzice także tracą zdolność lotu na około 6 tygodni przechodząc gwałtowny proces pierzenia, czyli zrzucając niemal równocześnie wszystkie lotki. W obopólnym interesie, zarówno młodych jak i dorosłych ptaków, leży więc wybieranie najbardziej niedostępnych miejsc w celu ochrony przed drapieżnikami, jak również przed wzrokiem człowieka. Z tego właśnie powodu w okresie letnim żurawie są trudne do zaobserwowania.

Wiatr w żagle czyli letni przełom w życiu
IMG_1668a
fot. Łukasz Łukasik
W sierpniu młode zyskują lotność a dorosłe kończą proces pierzenia. Nareszcie żurawie rodziny mogą odetchnąć z ulgą. Teraz nie tylko łatwo uciekają przed zagrożeniem ale także – w celu zwiększenia bezpieczeństwa, hołdując zasadzie: „w kupie raźniej”, zaczynają gromadzić się wraz z innymi rodzinami na wspólne noclegowiska. Na noc wybierają miejsca z wodą po kostki. Wystarczy kilku strażników aby cała reszta stada mogła spać spokojnie.
Ł. Łukasik
fot. Łukasz Łukasik
We wrześniu do naszych ptaków lęgowych stopniowo dołączają kolejne ptaki z dalekiej północy, by apogeum liczebności osiągnąć w połowie października. Wówczas w jednym rejonie noclegowym nad Biebrzą potrafi się zgromadzić 6-7 tysięcy tych dostojnych ptaków. Prawdziwy spektakl zaczyna się tuż przed zachodem słońca. Klucze żurawi, nieustannie się ze sobą komunikując donośnym klangorem masowo ciągną nad naszymi głowami do miejsca noclegu. To jedno z najsilniejszych doznań słuchowych i wzrokowych, które po prostu należy przeżyć.

Ful wypas czyli na noże z rolnikami
fot. Łukasz Łukasik
310554_222176614507070_2123152533_n„Kukurydza story” to październikowa zmora rolników. Dobijające sukcesywnie z północy, liczące setki a nawet tysiące ptaków stada, chętnie korzystają z przygotowanych dla nich (bynajmniej nie celowo) stołówek. Niestety nie poprzestają przy tym na wybieraniu ziarna ze ściernisk. Potrafią przeprowadzić skrupulatne wykopki ziemniaczane. Przysmakiem jest jednak kukurydza. Wędrują wzdłuż zewnętrznych krawędzi zasiewu kradnąc kolby. Żadne straszaki – ani armatki ani strachy na wróble nie robią specjalnego na nich wrażenia. Rolnikom pozostaje albo stróżowanie na polu kukurydzianym albo pogodzenie się z faktem, że jednym lub dwoma zewnętrznymi rzędami kukurydzy podzielą się z głodnymi wędrowcami. Szkody są niewielkie bo ptaki nie wchodzą do środka uprawy. Poza tym pola ziemniaczane i kukurydziane są już w większości uprzątnięte kiedy nad Biebrzą pojawiają się największe stada, czyli w październiku. Niemniej jednak rolnicy zapewne by się nie obrazili (a już na pewno nie żywiliby do żurawi tak głębokiej urazy), gdyby pojawiła się możliwość uzyskania jakiejkolwiek rekompensaty w formie odszkodowania za usługi cateringowe na rzecz tych, jakże sympatycznych, olbrzymów ptasiego świata.

Katarzyna Ramotowska

Zapraszamy na wyprawę: „Zlotowisko żurawi”

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Witajcie!

Starorzecze Biebrzy w rejonie Goniądza
Witajcie na blogu "Okiem łosia..."

Zapraszamy do śledzenia biebrzańskich przyrodniczych aktualności, które postaramy się Wam dostarczać w miły i wygodny sposób.

Doskonale zdajemy sobie sprawę, że nie zawsze można być tam gdzie dzieje się coś wspaniałego, ale postaramy się przybliżyć Wam to co aktualnie można zobaczyć i poczuć nad Biebrzą.

Niedługo mamy nadzieję wprowadzić wiadomości każdego tygodnia, na razie jednak na rozgrzewkę będzie ich troszkę mniej... 

A jeśli ktoś z Was zapragnie poczuć to na własnej skórze, zobaczyć, usłyszeć, zasmakować i przekonać się że chodzenie po bagnach wciąga - polecamy całę spektrum wypraw przyrodniczych z Biebrza Eco-Travel.