niedziela, 19 października 2014

Października kolory nad Biebrzą i bobrze oczekiwania... (AKTUALNOŚCI)

Po lesie trudno wędrować w taki sposób, by nie hałasować... wszechobecny szelest kolorowych liści, których więcej znajdziemy na ziemi niż na drzewach sygnalizuje, że coraz bliżej pierwszych w tym roku opadów śniegu. Na niebie przelatują ostatnie klucze żurawi, ale po tysięcznych zgromadzeniach sprzed 2-3 tygodni nie został prawie ślad... Wieczorem i o poranku las jest cichy, nie słychać już ryczenia jeleni czy stękania łosi. Rykowisko całkowicie się zakończyło.

Przyroda jednak nie śpi, aktywnie przygotowując się do najtrudniejszej pory roku. Bobry są teraz wyjątkowo aktywne: gromadzą gałęzie do swojej spiżarni, z której będą korzystały w pierwszych dniach zimy. Nie mają łatwego zadania, gdyż suchy rok na bagnach sprawił, że nie mają wody, pod którą mogłyby ukryć odpowiedniej miąższości tratwę pokarmową. Wkładają dużo wysiłku w pogłębianie miejsc w sąsiedztwie wejść do nor by znaleźć choć odrobinę wilgoci. Dopóty, dopóki jednak wejścia do ich podziemnych nor nie znalazły się całkowicie pod wodą są nie tylko zagrożone ze strony potencjalnych drapieżników ale też grozi im zimowa śmierć głodowa... Bobry wiec ze szczególnym utęsknieniem czekają na jesienne deszcze!

Ciekawe co przyniosą nam ostatnie tygodnie października, wszakże nad Biebrzą ZAWSZE dzieje się coś wartego uwagi - nawet jeśli są to mistyczne mgły czy stada migrujących sikor i raniuszków :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz